Niepostrzeżenie dla wiekszosci niesmiertelnych zaczela sie jesien. Sypnelo liscmi z drzew (w koncu sie ich mozna najesc do syta). Zrobilo sie chlodniej (mmm mrozone listki), zdarzaja sie nocne przymrozki (chruuupiace lodyzki z sopelkami).
Nie brakuje mi lata, ciesze sie ze troche od niego odpoczne przy jesiennych chlodkach i deszczach (myte za darmoche), bede mogl zajac sie przyziemnymi nudnymi rzeczami (jedzeniem lisci sie zajmij ot co), bede mial wiecej czasu.
Tylko ciekaw jestem kiedy mi sie znudzi i znowu pchne sie w wir zycia (jak wiater zawieje to sie tak liscie kreca), pewnie gdy spadnie pierwszy snieg (listki sie pochowaja, trzeba bedzie wrocic do jedzenia siana).
1 komentarz:
Bardzo pozytywna notka!!!! Oby takich wiecej!
Prześlij komentarz