Wychodzisz rano z domu, jest chłodno, idziesz do pracy. Tak jak co dzień, tak jak przez ostatnie kilka lat i tak jak myślisz, że będziesz chodził przez kolejne kilkanaście. Myślisz, że do domu wrócisz wieczorem, zrobisz zakupy, nakarmisz kota.
Do domu nie wracasz, bo ktoś cię zupełnie przypadkiem rozbija na przejściu, skrzyżowaniu, dostajesz zawału. Wszystkie niezamknięte sprawy stają się z miejsca nieaktualne, nic co chciałeś dokończyć dokończone nie zostanie. Czasem warto o tym pomyśleć.
Do domu nie wracasz, bo ktoś cię zupełnie przypadkiem rozbija na przejściu, skrzyżowaniu, dostajesz zawału. Wszystkie niezamknięte sprawy stają się z miejsca nieaktualne, nic co chciałeś dokończyć dokończone nie zostanie. Czasem warto o tym pomyśleć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz