Patataj, patataj, patataj...

Święta się skończyły, brzuszek od przeżarcia urósł, a pogoda sie poprawiła. Tak wygląda bilans wielkich świąt, Wielkiej Nocy. Pociesza mnie fakt, że w tym roku wigilia znowu będzie dwudziestegoczwartego grudnia. Ciekawy zbieg okoliczności.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tesco Clubcard - wątpliwa promocja

Zainwestuj w...

Deal