Dzis w autobusie spotkalem poliglote. Spiewal po hiszpansku, wlosku i francusku. Cytowal wiersze po niemiecku i lacinie. Opowiadal dowcipy po rosyjsku. Po angielsku nie umial zas ani slowa. Dziwny dziadek, nie dalo mu sie wejsc w slowa, byl bardzo zakrecony. Wysiadl nim zdolalem go zrozumiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz