Chcę,
byś przyszła do mnie z zimnymi ustami
Chcę,
byś mokrą grzywką zdjęła rosę z oczu
Chcę,
byś lodowatą dłonią dotknęła czoła
Niech,
zamglone źrenice nabiorą woli widzenia
Niech,
kolana drżące uniosą kruche ciało
Ujrzę,
koniec i światło, początek i skraj
Już czas, najwyższa pora
lato się kończy, jesień też przemija
Weź mnie za rękę,
mglista zimna Pani
Wejdźmy razem,
w czarne wrota zimy
boję się
byś przyszła do mnie z zimnymi ustami
Chcę,
byś mokrą grzywką zdjęła rosę z oczu
Chcę,
byś lodowatą dłonią dotknęła czoła
Niech,
zamglone źrenice nabiorą woli widzenia
Niech,
kolana drżące uniosą kruche ciało
Ujrzę,
koniec i światło, początek i skraj
Już czas, najwyższa pora
lato się kończy, jesień też przemija
Weź mnie za rękę,
mglista zimna Pani
Wejdźmy razem,
w czarne wrota zimy
boję się
1 komentarz:
;-)
Prześlij komentarz