W branży krąży plotka, że w Rzeszowie (najprawdopodobniej w strefie ekonomicznej na Jasionce) będzie inwestował sam wielki IBM. Plotki te, podchwyciły niektóre lokalne portale, kierując się własnymi informacjami na temat spotkania przedstawicieli firmy z władzami lokalnymi. Wypowiadane jest to najczęściej z przeświadczeniem, że wejście takiego giganta na lokalny rynek pracy spowoduje jego natychmiastowe wywrócenie, wywinduje pensje i uczyni z nas, ludu IT krezusów. Przy czym ignoruje się zupełnie doświadczenia innych miast: Łodzi z Dellem (sprzedanym ostatnio po wycyckaniu miejskiej kasy chińczykom), Tychów z Fiatem (który uciekł do Włoch z powodów politycznych). Wszystkie tego typu inwestycje nie są realizowane po to, by poszukiwać najlepszych pracowników, tylko dlatego, że w danym miejscu pracownicy są najtańsi, a miasto najbardziej chojne.
Nikt nie inwestuje po to, by czynić niebo na ziemi, tylko po to by zarobić więcej. Nic się nie zmieni na rynku pracy, najwyżej część absolwentów zamiast wyjeżdżać zostanie by pracować za tysiąćczysta z wielkim koncernem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz