Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2008

Światowy Dzień Pluszowego Misia

Obraz
Tak, dzisiaj jest taki dziwny dzień. W związku z tym ujawniam swoją dziwną kolekcję. Ha! Nie jestem normalny. To jest moja zabawka z dzieciństwa. Jak można wywnioskować ze zdjęcia, nazywa się (albo ma na imię, jak komu wygodnie) Bolek. Był niezastąpioną bronią zaczepno-obronną w kłótniach z młodszym rodzeństwem. Niezliczoną ilość razy tracił głowę w walce, jednak za każdym razem była ona mu przyszywana ponownie.

Ojciec Czas

W potoku wydarzeń wesoło pluskały się złote rybki. Czas siadł na brzegu i rozpoczął rozkładanie wędki. Tuż przed pobliskim horyzontem zdarzeń, na wzgórzach gaussa pasły się nieszczęśliwe przypadki. Ten i ów ronił łzę za łzą patrząc na zieloną trawę gniecioną kopytami. Westchnął czas nad tymi cudnymi istotami i zarzucił wędkę w błękitną toń potoku. Wpatrując się w podskakujący na falach zdarzeń pozwolił by Morfeusz objął go swymi ramionami. Dał się porwać w sparaliżowany taniec sennych mar. Drgania wędki wybudziły go nagle. Poderwał wędkę tylko po to by zobaczyć błyszczący się w świetle spławik. Zdarzenia losowe baraszkowały wesoło na łące, co i rusz wzniecając w powietrze morze płatków z rosnących opodal róż wiatru. Drobinka pyłku kwiatowego niesiona wiatrem dała się wciągnąć do wielkiego nosa Czasu. Ojciec Czas przerwał na chwilę mamrotanie i marudzenie na niewdzięczne złote rybki by mocno zaciągnąć się powietrzem i... KICHNĄĆ! Pierwsze kichnięcie tylko lekko go orzeźwiło, westchnął j...

Odz Gin-Poł

Wiatr życia popycha nas czasem w zupełnie nieoczekiwane miejsca. W tym tygodniu odwiedziłem kawałek szpitala, odpowiedzialny za ginekologie i położnictwo. W tym miejscu bardzo wyraźnie widać jak przedmiotowo służba zdrowia traktuje człowieka. Oddziały wydzielone są względem części ciała, osobno uszy, osobno oczy. Tutaj kości a tam nerki. Wszystko się w miarę sprawdza, ale w tym jednym przypadku wychodzi bardzo nieprzyjemny aspekt takiego podziału. Kobiety są z natury (i nie jest to żadna dyskryminacja) bardziej uczuciowe, łatwiej je wzruszyć i są cieplejsze w swoich odczuciach. Wiele kobiet utożsamia swoją kobiecość, swoją istotę życia z podstawową funkcją jaką im przeznaczyła natura - z płodnościa. Na tym oddziale stykają się kobiety przeżywające ogromne szczęście i ogromny dramat. Są tam matki z małymi dziećmi, świeżo po porodzie z kobietami które je utraciły. Kobiety płodne i te pozbawione tej płodności na zawsze. W żadnym innym miejscu nie możesz się tak dosłownie przekonać jaka Ci...

Cukierek albo ...

Obraz
Siedzisz sobie spokojnie w domu, jest przełom października i listopada. Wsuwasz swoje ulubione czekoladki gdy od telewizji odrywa Cię dzwonek do drzwi. Przed drzwiami siedzi kot, w przebraniu tygrysa z dyniowym koszyczkiem na słodkości. Z jego mordki odczytujesz znane większości hasło "cukierek albo psikus", co robisz? Wyjścia są dwa, nasypać cukierasków z górką, licząc się z dość dużymi kosztami. Taki kot jest wybredny, nie weźmie byle czego i trzeba się nastarać aby go ukontentować słodyczami. Koty wszak słodyczy za bardzo nie lubią. Nieodpowiedzialnie odpowiadasz psikus, może masz gorszy dzień, albo chciałbyś sobie coś nowego kupić. Kot wesolutko i psotnie przebiega Ci przez dom, rozbija kilka lamp, zrzuca większość obrazków. Wybucha telewizor i otwiera się z brzękiem lodówka. Dochodzisz do wniosku, że nie potrzebujesz tylu szklanych rzeczy. Pamiętaj, nigdy nie wybieraj psikusa, jeśli jest oferowany przez kota.

Zimowy Las

Obraz
W okolicach środka września byłem w górach. Na moje szczęście albo nieszczęście, zależy od tego kto i jak patrzy, prawie przez cały czas padał deszcz albo śnieg. Większość ludzi, na taką sytuację narzeka, ja wręcz przeciwnie, cieszę się. Wycieczka mi się niesamowicie wręcz udała - pustki na szlakach, cisza i spokój. Naprawdę można poczuć to odosobnienie, samotność. Zdarzyło mi się być kilka razy w słoneczne letnie dni na szlakach i prawie się przewracałem o innych turystów. Taka prawie samotna wyprawa to inna jakość turystyki. Zdjęcie przedstawia las, las przyprószony śniegiem. W dolinach i w Zakopanem padał drobny deszcz (niezbyt przeszkadzający, ale jednak deszcz), na pewnej wysokości deszcz zmieniał się w śnieg. To zdjęcie zostało wykonane na granicy deszczu i śniegu. Można zobaczyć jak w cudownie tajemniczy sposób jesień i zima mocują się na drzewach. Inne zdjęcia z tej wyprawy: Las Strumienie Zima Krajobrazy