Przybył mój brat weterynarz (na ukonczeniu studiów), gdy poprosiłem go o diagnoze orzekł: bąbelek śwince na nosie wyskoczył. Ja bym na jego miejscu ładnie podziękował dziekanowi za współprace i wepchnął prawie pełny indeks między pulchne pośladki.
Bąbelek! He, he, he. Dobre.
1 komentarz:
hmmm gdybym powiedzial cos po lacinie nie zrozumialby...
Prześlij komentarz