Pewna półeczka nalezaca do pewnej kobiety zmusila mój skostnialy i zalękniony wielkim światem umysł do aktywnego myślenia. Jako przedstawiciel samczej części społeczeństwa zostałem przerażony ilością zgromadzonych w jednym miejscu buteleczek. Każda buteleczka, mała i duża, w różnych fikuśnych i zabawnych kształtach kryła w sobie esencje kobiecości: zapach.
Zastanowiło mnie to ogromnie, jak można mieć i co lepsze ozywać takiej ogromnej ilości różnorodnych zapachów? Swoim psim wechem obniuchałem większość buteleczek i tu nastąpiło kolejne zdziwnienie, większość z nich nie jest do siebie podobna, nie sa to wbrew podejrzeniom wariacje tego samego zapachu. Każdy jest inny, ale da się je połączyć w dość jasno określone grupy: współczesność, natura i barok. Każda z tych grup da się połączyć z porą dnia do której najlepiej pasuje.
To jest jedna z tych wielkich różnic między płciami, kobiety ubierają zapach do okazji i czasu, my zaś dobieramy zapach do siebie.
Zastanowiło mnie to ogromnie, jak można mieć i co lepsze ozywać takiej ogromnej ilości różnorodnych zapachów? Swoim psim wechem obniuchałem większość buteleczek i tu nastąpiło kolejne zdziwnienie, większość z nich nie jest do siebie podobna, nie sa to wbrew podejrzeniom wariacje tego samego zapachu. Każdy jest inny, ale da się je połączyć w dość jasno określone grupy: współczesność, natura i barok. Każda z tych grup da się połączyć z porą dnia do której najlepiej pasuje.
- współczesność - poranek i przedpołudnie, mydlano - techniczne, lekkie sportowe zapachy pasujące doskonale do joggingu, steppingu i tych wszystkich innych ingow, którymi kobiety katują się by dogryźć innym kobietom i wzbudzić zainteresowanie w naszych samczych oczach
- natura - południe i wczesne popołudnie - cytrusowe lekkie zapachy, pasujące do upałów, słońca i wody, zwiewne jak letnie sukienki i słomkowe kapelusze
- barok - wieczór i noc - ciężkie miodowe, piżmowe aromaty, przywodzące na myśl czerwone atlasowe suknie, rękawiczki po łokieć i perłowe kolie, przepojone kobiecością nuty rozwiewające się wraz z brzaskiem poranka
To jest jedna z tych wielkich różnic między płciami, kobiety ubierają zapach do okazji i czasu, my zaś dobieramy zapach do siebie.
2 komentarze:
W pelni sie zgadzam, dobranie odpowiednich perfum jest rownie trudne jak dobranie odpowiedniej bizuterii, wienczy dzielo strojenia sie.
Racja, racja. Jaki zapach nadaje sie na swoj wlasny slub? :D Mam z tym wielki klopot. Poooomooocyyy!
Prześlij komentarz