czwartek, lutego 22, 2007

Blondynie życie

Każdy z nas ma jakieś słabości małe czy też duże. Pamiętacie pewnego potwora z ulicy sezamkowej? Potwór ów w latach swojej młodości namiętnie zażerał się ciasteczkami:



Wszyscy pamiętamy niepowtarzalny styl w jakim wpychał on w siebie ciastka. Wyobraźcie sobie że są ludzie którzy mają taki sam pociąg do słodkości.


Panie i panowie oto Marysia i jej ciastka:

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

O bracie... Blondynka.. Delicje.. niby normalnie niby taka zwykla sytuacja.. a ja ci bracie powiem... TWOJA BLONDYNKA TO KOSMITA! Strzeż się! Dostrzegasz kogo stworzyles? Ten uśmiech te oczy... to nic nadzwyjczajnego.. to piękne uzębienie.. i styl otwierania buzi ala kanadyjczycy z south park.. to nic... Ale przypatrzmy się 3 obrazkowi! Widzicie? Widziecie? KOSMITA JA W RYJ! Toż ten potwor ma wieloprzegubową ręke! xD Jak to nazwac.. Podwojny łokieć? STRZEŻCIE SIĘ POWIADAM! Kosmici są blisko...

Anonimowy pisze...

W tym coś jest, radzę zajrzeć na stronę z buźkami i wyszukać osobę z powyższego komiksu.

Wtedy nastanie wiekuista jasność.

:bomba:

Anonimowy pisze...

Tak własnie wygląda akt konsumpcji delicjonarkomanki.MILUSIO :)

Prześlij komentarz