wtorek, sierpnia 21, 2007

Szturmem na grzyba

Gdy nadchodzi tak ciepłe i wilgotne lato jak obecne wśród prostego ludu roznosi się fama, że po okolicznych lasach można spotkać grzyba. Ruszają całymi rodzinami, szukając swojego grzybowego szczęścia, wracają później z trzema grzybami na dnie ogromnego worka. Zupełnie jak krzyżacy pod Grunwaldem, gdzie znaleziono wozy pełne kajdan. Myślicie pewnie, narzeka, nic nie znalazł. Tutaj was mocno zaskoczę, gdyż znalazłem, i to nie jeden, dwa czy pięć grzybów. Cały, ogromniasty wór podgrzybków wrócił ze mną do domu. Wszystko dzięki temu, że znalazłem zapomniany przez innych parów wprost wypełniony grzybkami, małymi i dużymi. Nie zdradzę wam oczywiście, gdzie to było, pójdziecie i wyjecie mi wszystkie, a chcę się jeszcze nacieszyć grzybobraniem.

Wynik:

niedziela, sierpnia 12, 2007

Sto, kurde, lat

No i stało się okrągły okres dwunastu miesięcy po raz kolejny trzasnął wiekiem mojej trumny. Jeszcze jeden krok bliżej wieczności: jak na razie truchtam, wkrótce rozpocznę pełny bieg by zakończyć go susem na ścianę w ostatnich dziesięciu latach.
W sumie zastanawiające jest, czemu przejmujemy się rocznicami skoro starzejemy się ustawicznie dzień w dzień. Może to lepiej panikować w jeden dzień w roku, zamiast co dzień po trochu. Dosyć smędzenia. Jestem rok starszy, opchany tortem. Poniżej umieszczam zdjęcie torcika wraz z jednym szczególnym prezentem, solniczkami do mojej kolekcji. Ciekawe jak je nazwać, przydałyby się dwa kobiece imiona, komuś się coś nasuwa?

środa, sierpnia 08, 2007

Małe są wredne

Małe kobietki mają to do siebie, że potrafią być wredne, nawet niesprzyjające okoliczności przyrody nie powstrzymają ich przed właściwą odpłatą.


poniedziałek, sierpnia 06, 2007

Żaba

Żaba naokienna płaska bo żelkowa. Tak sobie patrzyłem na świat mrużąc oczy i rozkoszując się błyskotliwą zielenią żaby. Przez jej żelatynowe wnętrzności świat wygląda jeszcze bardziej zielono niż zwykle. Wiecie, że jeśli coś jest zielone to znaczy, że tak naprawdę zielone nie jest. Jeśli coś widzimy jako zielone to to coś to zielone odbija i tak naprawdę jest innego koloru, ludzkie oczy chłoną wszelkie barwy i dlatego są czarne.

Wisłok i Lisia Góra

Ładna dziś pogoda była, korzystając z okazji odwiedziłem ponownie lokalne atrakcje turystyczne. Zalew na Wisłoku i rezerwat na Lisiej Górze.


Obrazek jak z pocztówki, tylko brakuje napisu "Rzeszów".


Takie ustronne miejsca aż się proszą o to żeby pod nimi rozłożyć kocyk.


Łabędzie! Łabędzie są wszędzie!
Wisłok, Lisia Góra