poniedziałek, stycznia 29, 2007

W poszukiwaniu smoka

Różni ludzie mówią: smok grasuje po Krakowie. Myślę sobie smok - fajna bestia trza go znaleźć. Ubić albo oswoić. Wszak nie może ona na dziewice krakowskie nastawać

Tarnów - pierwszy przystanek. Tutaj na pewno jego nie ma, siarki też nie czuć jest tylko dość gustowny budynek stacji.

Wieża - na niej się z łukiem zasadze. Gdy tylko bestia w powietrze się wzniesie - ubije. Taaak. Mój plan jest wprost genialny.

Ileż można siedzieć na wieży? Zmarzłem. Łażę po mieście i szukam potwora, może w płaszczu jakowym między śmiertelnymi snuję się wszetecznik?
Ktoś mówi na AGH jest smok. Smok na uczelni? Smoki są mądre i uczone. Według pewnego pana profesora smok wawelski był dinozaurem. Niestety ten gipsowy dinozaur nie jest smokiem - a szkoda.


Niestety. W Krakowie nie znalazłem gada. Zniechęcony w miasto rodzinne powróciłem. Jadąc do domu smoczy znak mrozem wymalowany na szybie znalazłem. Ten znak jest znakiem ważnym, nie może ujść mojej uwadze. Nie będę się zniechęcał na przyszłość tak łatwo.

niedziela, stycznia 28, 2007

Zima komórkowym okiem

W związku z przybyciem zimnej zimowej zimy do naszego pięknego kraju wystąpiła potrzeba zarejestrowania jej obecności. Kto wie może to ostatnia zima tego roku?

Czy tą drogą właśnie szła zima? Nie wie tego nikt jednak ładny przykład perspektywy zbieżnej.

Pustka rozpacz i beznadzieja, a może to tylko skrzyżowanie?

Zima zima zima. Padał padał śnieg. Mnóstwo go napadało.

Pomarańczowe jagódki na drzewie, zjedz a nie wyjdziesz z wygódki.

niedziela, stycznia 21, 2007

Dzień dziadka

Będąc zabieganym i obciążonym zajęciami można nie zorientować się kiedy nadejdzie jakaś szczególna data. Dobrze, że wszystko dobrze się kończy.

niedziela, stycznia 14, 2007

Spacer

Czy to powtórka z ptaków Hitchcock'a? Nie to wrony pędza do domu z żeru. Przez pola póki jasno pędzą. Niesamowity widok.




Pozniej przeszło stado chmur burzowych. Pędzacy wał z chmur. Niesamowite uczucie gdy patrzysz w przód i widzisz ciemne zachmurzone niebo, za plecami mając prawie wiosenny zachód słońca.


niedziela, stycznia 07, 2007

Bliźniaki


Ostatnimi czasy bolało mnie kolano. Gdy powiedziałem o tym mojemu bratu dowiedziałem się że jego też bolało kolano. Umyśliłem sobie że jest on moim przenoszonym o ponad rok bratem bliźniakiem. Na fali tej myśli powstał powyższy komiks.

poniedziałek, stycznia 01, 2007

Maleństwo

W życiu każdego właściciela kota nadchodzi ten moment w którym musi on zmierzyć się ze swoim szaleństwem, a dokładniej z faktem posiadania kota. Z okazji nowego roku mój koci futrzany przyjaciel otrzymał kilka niezobowiązujących prezentów. Dzięki nim wygląda całkowicie rozbrajająco.