Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2006

Zmiany

W archiwum z 1990 roku sa zaszyte moje opowiadania, na razie nieduza porcja, reszta jak zostana przepisane. Komentarze mile widziane.

Spacer

Wlasnie wrocilem z bardzo dziwnego spaceru, po pierwszym zakrecie za moimi plecami rozlegl sie dziwny szelest. Podskakujacy lisc w bezwietrzna, mrozna noc? Dziwne. Kilka krokow dalej praktycznie znikad pojawilo sie stado lecacych gegajacych gesi. Gesi? Osiem? W nocy? Dziwne. Kawaleczek dalej przez droge przebiegla kuna, to akurat mnie nie zdziwilo, wszak to zwierz nocny, ale kuna w miescie? Nim wrocilem do domu dopadl mnie jeszcze jakis palacz na glodzie, w srodku nocy, na odludziu. Dziwne. W dodatku palacz popieral moja niechec do nalogu owego. Wielce dziwne. PS. Jakby kogos interesowaly te linki z gory to prosze je namietnie klikac, to sa reklamy dostosowane wedlug tresci. Ave Google!
Spam jest jak lustro macochy od Sniezki. Ona patrzyla w lustro i pytala czy jest najpiekniejsza na swiecie, ja moge patrzec w spam i zastanawiac sie czy mam dosc duzego penisa. W obu przypadkach jest jedna i ta sama odpowiedz.

Drobne zmiany

Troszeczke dzis jestem niewyspany, zaspalem do pracy. Czy osobnik przeprowadzajacy symulacje to symulant? Z ostatnich wiadomosci: 99% z 20 dachów zawalilo sie na slasku, pytanie: w ktorym wojewodztwie zawalilo sie 0.2 dacha? Dzis sie niewiele zmienilo, troche pobawilem sie statystykami. Glownie kosmetyka. Szykuje sie do wiekszej zmiany wkrotce.

Zakupy

Zaszaleje. Kupie 4 bulki i kostke twardego masla. Bulki beda swieze,wyjete pooowoooli ze skrzyneczki, wlozone miedzy rozchylone krawedzie woreczka. Jedna, dwie, trzy az cztery sie tam zmieszcza. Troche im tam ciasno. Woreczek sie napina. Rytmicznie potrzasac woreczkiem z buleczkami podejde do chlodziarki w ktorej maselka zimne i spiace beda czekac na moj wybor. Kazde dotkne palcem, rozbudze zostawiajac na kazdym krople wody. Kropla splynie a ja bede mial w reku najtwardsza z kostek. Podskakujac z koszyczkiem podbiegne do kasy. Tam wbija kodziki z opakowan, podlicza i zobacze jak w ekstatycznym tancu wyskoczy paragon. Zaplace i wyjde. Tak sie robi zakupy.

Ja i kot

Obraz

Nowy Pokemon - Bartaczu

Witajcie Drodzy Blogoczytelnicy! Podczas mojej dlugiej i miejscami nudnawej podrozy przez zycie trafilem do zapomnianej przez wszystkich krainy. Miejsce nioznaczone na zadnej mapie zwane Zadhupie. W tym dziwnym miejscu gdzie psy miast pierdziec tylkami szczekaja, a bociany lecac machaja tylko jednym skrzydlem by drugim zaslaniac oczy przed bieda natknalem sie na nieznanego swiatu pokemona. Podstepem schwytalem i przystapilem do szkolenia by dowiedziec sie o mozliwosciach tego cudaka. Wyglad jego chudy, glistowaty niedozywienny; jednak zwawy ruchliwy i ciekawy wszystkiego. Koloru plowego, uwage zwracaja wystajace uszy i ogromne lopatki. O wystajacych zebrach napisze ponizej przy okazji specyficznych atakow. Notorycznie odmawial jedzenia, dlatego powzialem wniosek iz zywi sie energia kosmiczna lub po prostu zre ziemie. Podczas treningu udalo mi sie zaobserwowac nastepujace ataki: Morderczy Chrzest Glodnych Zeber - napina sie i wysyla w kierunku przeciwnika ogluszajacy, wywracajacy zolad...

Nowe lepsze cudaki!

Wsadzilem tu nowe lepsze cudaki, lepsza historia odwiedzin na stronie, wersja jezykowa dla myslacych inaczej oraz inne bajerkowate cudaki.

Sponiewierany troszeczke po imprezie

Troszke sie wczoraj sponiewieralismy. Jak szedlem do domu to mialem ultradziwne wrazenie, ze to co jestna zewnatrz mnie nie zgadza sie z tym co jest w srodku. Na zewnatrz zima i snieg, w srodku zas mialem wiosne. Dziwne i przerazajace uczucie. Czulem sie kosmonauta na ksiezycu.
Dawno juz nie uzywalem tej metody umieszczania postow, przyszla pora przypomniec Hello do czego sluzy. W tym miejscu zachwycam sie pogoda, snuje plany wiosenne i narzekam na chlape. To jest tylko schemat, mozesz dopowiedziec sobie reszte. Usialabama mak!

Porada

Przybył mój brat weterynarz (na ukonczeniu studiów), gdy poprosiłem go o diagnoze orzekł: bąbelek śwince na nosie wyskoczył. Ja bym na jego miejscu ładnie podziękował dziekanowi za współprace i wepchnął prawie pełny indeks między pulchne pośladki. Bąbelek! He, he, he. Dobre.

Zasypalo

Rankiem ledwo otworzylem drzwi, zrobila sie zaspa z nawianego sniegu. Przebilem tunel do drogi a dalej juz poszlo z gorki. Widac juz prawie wiosne, sniegu coraz wiecej.
Troszeczke jestem obolaly po wczorajszym starciu z dentysta. Snieg ladnie dzis sypie za oknem, powodujac problemy u drogowcow. Mam wrazenie ze to ostatni podryg zimy.
Dzien bez wpisu dniem straconym. Odwiedzilem moja kraine szczesliwosci i wrocilem z nowym zapalem pracowac na wzrost gospodarczy w mojej kochanej ojczyznie.
Weekend nadchodzi szybkimi kroczyskami. Juz piatek jest a jutro sobota. Trzeba odwiedzic rodzinke, blizsza i dalsza, niech wiedza ze pogloski o mej smierci mocno przesadzone sa.
Dzis przez chwile mialem wrazenie ze spadnie deszcz. Niebo jednak pozostalo suche. Oczekuje z niecierpliwoscia pierwszych wiosennych deszczy.