niedziela, sierpnia 12, 2007

Sto, kurde, lat

No i stało się okrągły okres dwunastu miesięcy po raz kolejny trzasnął wiekiem mojej trumny. Jeszcze jeden krok bliżej wieczności: jak na razie truchtam, wkrótce rozpocznę pełny bieg by zakończyć go susem na ścianę w ostatnich dziesięciu latach.
W sumie zastanawiające jest, czemu przejmujemy się rocznicami skoro starzejemy się ustawicznie dzień w dzień. Może to lepiej panikować w jeden dzień w roku, zamiast co dzień po trochu. Dosyć smędzenia. Jestem rok starszy, opchany tortem. Poniżej umieszczam zdjęcie torcika wraz z jednym szczególnym prezentem, solniczkami do mojej kolekcji. Ciekawe jak je nazwać, przydałyby się dwa kobiece imiona, komuś się coś nasuwa?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nasuwa, nasuwa ;) i ty dobrze wiesz jak powinny sie nazywać :D

Anonimowy pisze...

No to co, ale może ktoś nie wie, albo chce się pochwalić znajomościami.

:D

Prześlij komentarz