Wykonałem dziś pierwszy krok w tym jakże ciekawym kierunku. Od razu uprzedzam wszelkie pytania: nie przedziurawiłem niczego, niczego też nie umoczyłem, nie zasiliłem też żadnego banku swoim sekretnym składnikiem. Żadna z tych fizjologicznych rzeczy. Moja poczta (jedna z wielu), dała mi (i połowie internetu) możliwość dołożenia sobie do konta kilku chwytliwych adresów emaliowych. Jednym z nich jest dobrytata.pl, tak, zarejestrowałem sobie konto jakub(at)dobrytata.pl, przy okazji takie samo na dobramama.pl też, a co może mi się odwidzi.
Nie jest to może za duży krok, ale zawsze do przodu.
4 komentarze:
A ja ciagle czekam na kolejne kroki w tym kierunku....
Bracie, zawsze możemy popróbować. Tylko wiesz, musisz się umyć.
przecież już jesteś ojcem...
chrzestnym ;)
I know now it is a pacifier but for some reason at first my brain saw it as a potty seat. I need to rest my eyes
Prześlij komentarz