Od wschodu do zachodu raduja sie narody.
Slonce zaginionym bedac dzis wraca na swe dawne drogi.
Szczesliwe serce me w piersi radosnie skacze,
nie jestem sam. Ujrze jej oblicze
wytesknione od wiekow, wrzacym potem zlane.
Nie jestem sam. Teraz z nim zostane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz