poniedziałek, stycznia 28, 2008

Styczniowa Burza

Lejdis end dżentelmen! W tym tygodniu przeżyłem styczniową burzę. Zaczęło się od gromów i błyskawic, podobnie jak ja musieliście być mocno zaskoczeni. Pomimo szybkiego przyodziania się nie dałem rady nakręcić błyskawic ani gromów, byłem w złym miejscu. Mam za to deszcz, który momentalnie przechodzi w zmarznięty śnieg i grad, oraz potępieńczo wyjący wiatr.



"Zmiany klimatyczne? To niedorzeczne!"

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ja przespałam burze i dobrze. Boje sie błyskawic.
No i tyle tego komentowania - Panicz Julian się obudził - wracam do moich obowiązków.

Prześlij komentarz