Dzeń wczorajszy
Wczorajszy dzien byl dniem dziwnym. Toczyl sie jak kazdy inny dzien, az do godziny prawie siedemnastej gdy zza oceanu przybyla informacja o tym ze w jednej z kluczowych dla firmy uslug zakradl sie blad ktory wymagal ode mnie i mojego kolegi pozostania w firmie i naprawy. Pracowalismy i naprawilismy do poznych godzin nocnych, w miedzyczasie dostalem gorączki (37.7ºC). Najlepsze w tym wszystkim jest to ze okolo polnocy okazalo sie ze blad nie jest po naszej stronie atlantyku. Z ogromnym uczuciem ulgi udalem sie do domku i spanka.
Na obrazku mozna popatrzec na stluczke ktora wydarzyla sie kilka dni temu (w dniu szatana) pod moimi oknami pracowymi. Na szczescie nic sie nikomu nie stalo.
Na obrazku mozna popatrzec na stluczke ktora wydarzyla sie kilka dni temu (w dniu szatana) pod moimi oknami pracowymi. Na szczescie nic sie nikomu nie stalo.

Komentarze
Prześlij komentarz