![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6002.jpg)
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6003.jpg)
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6004.jpg)
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6005.jpg)
Stanowisko pracy. Kolejne jajeczka wychodza spod wygrzebanych spod ziemi flamasterkow.
Oto wyniki:
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6006.jpg)
Jajeczk bożonarodzeniowe i geometryczne.
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6007.jpg)
Ateistycznoświąteczne(tył bożonarodzeniowego) i pan Dumpty.
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6008.jpg)
Artystka cyrkowa i iglacza wielkanoc.
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6009.jpg)
Tył artystki (sztuczka z kuflem piwa na zgrabnym tyłeczku) i dynia jajeczka halołinowego.
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6010.jpg)
Stópki pana Dumpty i przód halołinowego (więcej świąt nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję).
![](http://photos1.blogger.com/blogger/7865/1232/200/HPIM6011.jpg)
Tada! Wszystkie jajeczka (oczywiście są ugotowane na twardo) są pomalowane. Moje dzieło napawa mnie niesamowiatą dumą.
1 komentarz:
Twoj dzien z jajkiem jest wielce inspirujacy. Sama mialam ochote zlapac za jajka ;) i flamastry.
Jo'ann
Prześlij komentarz